wtorek, 22 listopada 2016

TM i jego rywale


Jeszcze kilka lat temu można było pomarzyć o rywala dla urządzenia firmy Vorwerk. Thermomix rządził niepodzielnie, choć jego wysoka cena sprawiała (i sprawia nadal), że nie każdy może korzystać z dobrodziejstw, jakie daje domowym kuchmistrzyniom/kuchmistrzom. To się zmieniło diametralnie. Na rynku każdego miesiąca pojawiają się nowe urządzenia. Poniżej kilka z nich (lista będzie uzupełniana na bieżąco), które mogą nam się rzucić w oko. Czy są godnymi rywalami dla TM? Ale zacznijmy od klasyka :)


Thermomix 5 - cena 4725 zł

Do niego odnosimy się, bo też większość oferowanych urządzeń stara się TM w WIĘKSZYM lub mniejszym stopniu naśladować. Poza funkcjami gotowania, mieszania, krojenia, szatkowania, wyrabiania ciast, gotowania na parze, przygotowywania jogurtów... zresztą co tu dużo wyliczać. TM nie zastąpi chyba jedynie piekarnika ani grilla. A wersja TM5 posiada coś, co sprawia, że konkurenci pozostają za nim nieco w tyle. Otóż na dotykowym panelu wyświetlają się przepisy do zakupienia na specjalnych nośnikach, które podczepia się z boku urządzenia. I nawet dziecko potrafi przygotować obiad. Jednak za to trzeba płacić (od 120 zł za jeden nośnik). W wersji TM5 2016/2017 pojawia się dodatkowa nowość, o której już była mowa na blogu, czyli Cook-Key - przystawka pozwalająca na pobieranie przepisów z internetu prosto na naszego termomiksera. Cena TM5 z Cook-Key nieco ponad 5000 zł.
Czytaj też: Cook-Key. Ki czort?

Kohersen MyCook/BioChef MyCook - ok. 3900 zł

Kolejne urządzenie na wzór i podobieństwo wcześniejszych wersji TM. I właściwie niczym się od nich nie różniący jeśli chodzi o funkcjonalność. W porównaniu do TM5 półeczka niżej - tak jak w przypadku pozostałych termomikserów na rynku pozbawiony elektronicznej książki kucharskiej. Ma za to wbudowaną pod miską dokładną wagę.

Doskonałe ciasto pomarańczowe. Sprawdź przepis

Tefal Cuisine Companion/Krups Prep&Cook - 3699 zł

Francuska firma znana w naszych kuchniach od lat, też postanowiła skorzystać na produkcji termomiksera. Cuisine Companion dostępny jest w sprzedaży w większości polskich sklepów AGD. Jest tańszy niż TM, ma wbudowanych sześć automatycznych programów, czytelny wyświetlacz i nowoczesny wygląd. Nie oferuje jednak tego, co daje TM5, czyli dostępu do przepisów wyświetlanych na ekranie urządzenia. No i brakuje wbudowanej wagi. Co prawda producent próbuje ten mankamanet zatrzeć dodając wagę zewnętrzną w pakiecie, ale to jednak nie to samo. Bliźniaczym urządzeniem dla Tefala jest Krups P&C. 

KitchenAid CookProccessor - ok. 3500 zł

Sprzęt spod znaku amerykańskiej firmy, której tradycja sięga aż początków XX wieku. Wtedy też zaczęła produkować swoje pierwsze miksery. No, ale to nie kącik historyczny, więc przejdźmy do krótkiego opisu termomiksera, który oferuje KitchenAid, czyli CookProccessora.  Przede wszystkim rzuca się w oczy staranna stylistyka (kilka kolorów do wyboru) i olbrzymie naczynie miksujące o pojemności aż 4,5 litra. Dla wielkiej rodziny w sam raz.  Ten termomikser wygląda naprawdę imponująco, ale też potrzebuje w kuchni trochę więcej miejsca. Ma wbudowane programy automatyczne. Brak bajerów elektronicznych typu książka kucharska na podczepianym nośniku stara się nadrobić aplikacjami z przepisami na Androida i IOS.


Speedcook - 2797 zł

A niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Polacy nie gęsi i swój termomikser mają J Tak dziś napisałby zapewne Poeta o urządzeniu rodem z Mielca. Speedcook jest rodzimą wersją TM. Stylistycznie może przypomina nieco wzornictwem sprzęt AGD z lat 80. (co dla niektórych może być zaletą), ale technologicznie przewyższa tanią ofertę dyskontową i wielu konkurentów na rynku. Przede wszystkim  - ma wbudowaną wagę. Sypiesz składniki do miski, a ich ciężar pojawia się na oldschoolowym wyświetlaczu. Poza brakiem przepisów na nośnikach, które wyświetlałyby się na nowoczesnym panelu sterowania jak w TM5, jest w stopniu zaawansowania technologicznego porównywalny z TM31. Jego sprzedaż odbywa się przez mobilnych przedstwicieli. Nie poszukuj Speedcooka w sklepach AGD.

Ciasto na pizzę. Od Toskańczyka



Thomson Geni Mix Pro - ok. 2700 zł

Termomikser o imponującej wielkości naczynia miksującego. Aż 3,5 litra. Można nagotować zupy dla dużej rodziny. Panelu sterowania trochę jak kokpit samolotu J Dużo przycisków i informacji. Nie jest tak intuicyjny w obsłudze jak TM5, ale i on nie ustępuje w niczym TM31. Ma też wbudowane programy, które pozwalają na nastawienie jednym przyciskiem np.: gotowanie zupy.


Chef Express - 1499 zł/999 zł

Pojawienie się na polskim rynku termomiksera od Jeronimo Martins, czyli Biedronki oznacza, że to urządzenie naprawdę trafia pod strzechy w naszym kraju. Chef Express kosztuje w regularnej sprzedaży 1499 zł, a na tańszy zakup liczyć mogą posiadacze kart Biedronka. Oni zapłacą 999 zł. Za tą cenę otrzymujemy produkt bliźniaczo podobny pod względem możliwości do TM3 czy polski SpeedCook, czyli urządzenie z wbudowanę pod miskę wagą, co jest naprawdę bardzo wygodnym rozwiązaniem i stanowi o jednej z sił oryginalnego Thermomixa


Varmix2 - 1333 zł/999 zł

Czeska firma Dedra oferuje w sprzedaży termomikser Varmix2. Urządzenie w grudniu 2016 można kupić w cenie promocyjnej za 999 zł. Varmix2 wyrożniają wysokie obroty maksymalne (takie jak Thermomix - 10200 obrotów na minutę, wyższe od urządzeń z Lidla i Biedronki - 5200, 7000, a niższe od Speedcooka - 12000). Poza tym Varmix stosuje innowację w postaci specjalnej końcówki - mieszadła do ciasta lub mieszania zup. Jednak Varmix2 pozbawiony jest wagi. Trzeba korzystać z zewnętrznej.

Kenwood KCook  - ok. 1300 zł

Jeden z tańszych, „firmowych” termomikserów. Prosty, mały, można powiedzieć podręczny. Miska ma tylko 1,5 litra pojemności. Nie ma też zbyt mocno rozbudowanych dodatkowych funkcji (np. dostępne tylko trzy ustawienia temperatury, brak wagi, nakładki do gotowania na parze (jest tylko koszyk). Inna liga, ale też inna cena.


Severin James - ok. 1300 zł

Bardzo blisko cenowo i jakościowo do KCooka Kenwooda. Tutaj też nie ma płynnej regulacji temperatury, ale za to dostępna jest nakładka do gotowania na parze. Naczynie miksujące małe - 1,5 litra. Można powiedzieć, że to jest namiastka Termomiksera przez wielkie „T”.


Monsieur Cuisine Plus - 888 zł

To produkt, który pojawił się na chwilę w niemieckiej sieci Lidl. Na chwilę, bo urządzeń było tak mało, że jednego dnia w sklepach zostało po nich tylko wspomnienie. Wersja MC Plus jest ulepszoną wersją MC, który nie miał obrotów wstecznych, wagi ani funkcji zagniatania. Funkcjonalnością przypomina starsze wersje TM, choć nie ma wbudowanej w naczynie miksujące wagi - jest umieszczona na zewnątrz. Trzeba postawić miseczkę na szalce  i tu ważyć składniki. Oczywiście przepisów wczytywać też się nie da. Jest to najtańsza z dostępnych wersji termomiksera będąca namiastką pierwowzoru. W tej chwili dostępna z drugiej ręki - sprzedawana przez ludzi, którzy kupili MC Plus na handel (cena 1200-1600 zł).
Czytaj też: MC+ wraca


ProfiCook - 777 zł (w promocji)

W walkę o dusze przyszłych termimiksfanów włączył się również niemiecki Kaufland. ProfiCook oferowany w tej sieci ma podobne możliwości, co lidlowski MC+, ale z opisu zamieszczonego na stronie producenta wynika, że brakuje w nim wagi. A to plasuje urządzenie o półkę niżej. Trzeba przyznać, że PC może się podobać. Pod względem wzornictwa wypada korzystniej niż duża część termomikserów dostępnych na rynku. 
Czytaj też: ProfiCook tańszy



Zamiast podsumowania

Jako, że blog nosi podtytuł "Tylko sprawdzone przepisy", w kolejnych odcinkach (w miarę możliwości), realne testy przedstawionych urządzeń. Jeśli któryś z dystrybutorów/producentów odważy się na rywalizację head2head z innymi termomikserami, proszę o kontakt.
E-mail: termomiksery@gmail.com


13 komentarzy:

  1. Moim zdaniem TM nikt nie pobije. To jest zupełnie inna klasa. Wydawało mi się, że prawie 5 tys. za maszynę kuchenną to jest kosmos, ale mam TM5 od kilku miesięcy i ani trochę nie żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tm jest klasą, do której inne termomiksery się odnoszą. Ale modele innych firm też mają swoje zalety. Najważniejszą jest niższa cena, chociaż to nie zawsze jest właścicwy klucz wyboru sprzętu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena TM nie jest adekwatna do jakości. To cena jaką płacimy pośrednikom. Powinien być ok 2 tys tańszy

    OdpowiedzUsuń
  4. Brak MyCooka Kohersena stawia rzetelność tego rankingu pod dużym znakiem zapytania. Wielokrotnie mocniejszy od TM (500 -> 1600 !), może podsmażać. O wgranych do TM5 przepisach nie wspomnę, bo to gadżet typu zbędny wodotrysk. Ogrzewanie nowocześniejsze (indukcja). No i cena, obecnie 3,5k PLN w promocji świątecznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Solshine To nie jest ranking, bo termomiksery przedstawione nie są ustawione według ich jakości, lecz tylko i wyłącznie ceny. Na bieżąco lista jest uzupełniana o kolejne urządzenia, żeby ten przegląd był w miarę szeroki. MyCook też się w nim znajdzie. Pozdrowienia.

      Usuń
    2. MyCook Kohersen i BioChef to identyczne urządzenia sprzedawane pod jedną marką a podobną cenę. Jeśli brakuje innych termomikserów na liście, będziemy wdzięczni za sygnał. Uzupełnimy. Pozdrowienia.

      Usuń
  5. takie male pytanko do znawców termomixów prosze mi powiedziec czy ktos z was ma np. temomix ten za 5000 i za 900.BO Jeżeli nie macie to g... wiecie na ten temat, i prosze nie pisac tekstu typu: ten droższy jest na pewno lepszy bo zrobiony z lepszych materialów, czy ma wieksze obroty,waga w srodku czy na zewnątrz.W każdym z tych urządzeń można zrobic cuda a cena jest wazna wiec po co przepłacac ,tylko dla tego że firma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poniekąd zgadzam się z tą opinią. Droższy nie znaczy lepszy. Chociaż akurat w przypadku TM5 (tego najdroższego) naprawdę jakość wykonania jest wysoka. No, ale kwestią indywidualną pozostaje czy chcemy za to płacić aż tyle. Bo 5 tys. za sprzęt kuchenny to dużo pieniędzy.

      Usuń
    2. Warto wziąść jedno pod uwagę - TM5 jest o wiele bardziej awaryjny niż poprzednie modele, które się praktycznie nie psuły. Najwyraźniej cała ta elektronika nie wychodzi sprzętom kuchennym na dobre :( Mam TM5 niecały rok i czeka mnie serwis - pokrętło regulacji prędkości zachowuje się zupełnie nieprzewidywalnie! Gdybym o tym wiedziała wcześniej, to zdecydowałabym się raczej na zakup SpeedCooka...

      Usuń
  6. Nie znam innych sprzętów niż Tefal Cuisine Companion, ale bardzo słabo z rzetelnością tego przeglądu skoro nie wspomina się o tym, że ma Tefal CC kręci się do najwyższych obrotów, ma większą misę niż TM, a do tego można ustawić wyższą temperaturę niż u konkurencji. Autor ubolewa nad brakiem wbudowanej wagi, a ja jako osobą gotująca bardzo dużo uważam, że ze względu na delikatność elektroniki w wagach, montowanie jej w urządzeniu jest totalnym nieporozumieniem (zachęcam do sprawdzenia ile kosztuje wymiana wagi w TM)...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam Speed Cook. Nie zamieniłambym go za żadne skarby.
    Testowałem w domu urządzenie słabsze ż eldom. I powiem że napój z pietruszki musiałam dokończyć w Speed Cook

    OdpowiedzUsuń
  8. ale Biochef to nie to samo co Kohersen. gdyby tak było to biochef miałby wspólny serwis z Kohersenem, a nie ma w pl serwisu. nie ma też części zamiennych, jak się coś zepsuje to lipa... na wielu forach można o tym przeczytać, że Biochef jest podróbką Kohersena bez możliwości naprawy w pl...

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie interesują modele takich robotów z wiekszą misą thompson lub tefal a nawet
    cookproccessor ale o ich dostępność w Polsce chyba trudno proszę o jakoś podpowiedź

    OdpowiedzUsuń

Termomiksfans

Termomiksery - wcześniej nazwa pojawiająca się jako określenie urządzeń laboratoryjnych mieszających i podgrzewających probówki. Gdy pojawił się Thermomix i jego naśladowcy, przypisać im można jedno miano wspólne - termomiksery kuchenne.

Łączna liczba wyświetleń